Premier zaakceptował neosędziego przez pomyłkę
Donald Tusk twierdzi, że nie został poinformowany o tym, że wskazana w postanowieniu osoba jest neosędzią. Szef Rządowego Centrum Legislacji oddał się do dyspozycji premiera. Dymisji nie będzie.
Zgoda premiera na wyznaczenie tzw. neosędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, które ma dokonać wyboru prezesa tej izby, wywołało ogromne kontrowersje.
„Na początku byłem przekonany, że to zbyt nieprawdopodobne, by było możliwe” – napisał we wtorek po południu w mediach społecznościowych sędzia Włodzimierz Wróbel z Izby Karnej SN w komentarzu do postanowienia prezydenta, które zostało opatrzone kontrasygnatą Donalda Tuska.
„Cała ta sytuacja sprawia, że po prostu może się odechciewać komukolwiek podejmować jakiekolwiek działania związane z przywracaniem praworządności. Przecież to była okazja uporządkowania kawałeczka spraw w SN. I ją zaprzepaszczono” – mówiła w Onecie prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Rozczarowania nie krył Krystian Markiewicz, prezes Iustiti, były sędzia TSUE prof. Marek Safjan czy prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati. Nie mówiąc już o samych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta