Chiny: reformy w punkcie krytycznym
Chiny: reformy w punkcie krytycznym
Podwyżki, podatki, dewaluacja, inflacja -- wszystkie te zjawiska jeszcze do niedawna kojarzyły się Chińczykom wyłącznie ze "światem kapitalistycznym". Doświadczając ich teraz na własnej skórze obywatele już tylko z nazwy komunistycznych Chin zaczynają sobie wreszcie uświadamić, że mówiąc o reformach rynkowych partia jednak nie żartowała i że oto nadszedł czas totalnej konfrontacji z "mechanizmami rynkowymi".
Mieszane sygnały
Stary rok zakończył się dla Chińczyków niewesoło. Gospodarka rozwijała się wprawdzie w wyjątkowo szybkim tempie 13 proc. , ale inflacja osiągnęła poziom 14, 5 proc. , a w największych miastach grubo ponad 20 proc. Po latach przymiarek i wahania władze przystąpiły ostatecznie do urynkowienia cen, odstępując od ich kontroli w przypadku ponad 90 proc. towarów przemysłowych i konsumpcyjnych. W rezultacie koniec roku przyniósł w największch miastach podwyżki cen żywności i towarów konsumpcyjnych o średnio 30--40 proc. , choć w niektórych przypadkach ukryte podwyżki przekroczyły nawet 100 proc. Przykładowo za robot kuchenny, który niedawno kosztował 800 juanów, zapłacić dziś trzeba w pekińskim sklepie aż 1800 juanów.
Alarm
Zniesienie kontroli nad cenami nie wywołało jeszcze co prawda wybuchu paniki na rynku, czego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta