Potrafimy przyjąć argumenty USA
Potrafimy przyjąć argumenty USA
Rozmowa z ministrem spraw zagranicznych Węgier -- Gezą Jeszenszkym, który dziś rozpoczyna wizytę w Polsce
Jaka będzie węgierska polityka zagraniczna po ostatnich decyzjach szczytu NATO i spotkaniu w Pradze przywódców krajów wyszehradzkich z prezydentem USA Billem Clintonem?
Nie zmieni się. Pozytywnie przyjmujemy postanowienia brukselskie oraz praskie. W stolicy Czech wszyscy uznaliśmy, że "Partnerstwo dla pokoju" zaczęło nabierać wyrazu. Nie jest to jeszcze optimum, do czego dążyła Polska i Węgry. Potrafimy jednak zaakceptować argumenty amerykańskie, które zakładają włączenie zarówno Ukrainy, jak i Rosji w proces kształtowania bezpieczeństwa i pokoju w Europie. Naszym zaś głównym zadaniem staje się teraz zrobienie jak najwięcej, w jak najszybszym czasie dla urzeczywistnienia programu "Partnerstwa dla pokoju".
Czy już wiadomo, jaka będzie kolejność podejmowanych przez Węgry działań?
Jesteśmy przed ważnym etapem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta