Podatkowa demoralizacja
Kanada: Fiskus a czarny rynek
Podatkowa demoralizacja
Powszechna niechęć obywateli Kanady do płacenia podatków kosztuje rząd około 75 miliardów dolarów USA rocznie. Minister finansów Kanady, Paul Martin, stwierdził ostatnio, że coraz więcej ludzi uważa unikanie płacenia podatków i nie branie odpowiedzialności za stan ekonomii kraju za rzecz całkowicie normalną i moralnie nienaganną. Według jego ocen zjawisko obchodzenia fiskusa jest tak powszechne, iż przyczyniło się w 1993 r. do wzrostu rocznego deficytu finansowego Kanady o kolejne 40 proc.
Wszystko to dzieje się w kraju, który ma najwyższe podatki na zachodniej półkuli. W 1992 r. społeczeństwo liczące zaledwie 29 mln obywateli zapłaciło od swych dochodów 155 mld dolarów USA w podatkach federalnych, stanowych i lokalnych. Podatki pochłaniają 20 proc. dochodów przeciętnej kanadyjskiej rodziny, niemal dwa razy tyle, co u sąsiadów w Stanach Zjednoczonych. Taki jest koszt utrzymania wysoce zorganizowanego systemu opieki społecznej i zdrowotnej, który swoją drogą jest przedmiotem stałej krytyki obywateli. Środki finansowe uzyskane z podatków stanowią bowiem w Kanadzie 40 proc. dochodu narodowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta