Strach po obustronach
ROLNICTWO
Zanim przystąpimy do Unii Europejskiej
Strach po obustronach
Na dziś sytuacja jest taka: polscy rolnicy boją się wejścia Polski do Unii Europejskiej i rolnicy europejscy też się tego boją. Ci drudzy, z jednej strony, wyobrażają sobie polskie rolnictwo jako straszliwie zacofane, z drugiej -- obawiają się, że po wejściu do Unii zaleje ono zachodnie supermarkety swoimi produktami. Logiki w tym nie ma żadnej, ale strach nie rządzi się logiką. Trudno także pojąć, dlaczego wejścia do Unii obawiają się rolnicy polscy. Zdaniem ekspertów, rolnictwo i gospodarka żywnościowa będą tymi segmentami polskiej gospodarki, które na wejściu naszego kraju do UE skorzystają najwięcej. Nastąpi przecież wzrost cen większości produktów rolnych, otworzy się nowy 400-milionowy rynek zbytu, polska wieś otrzyma unijne środki na unowocześnienie rolnictwa i na rozwój infrastruktury. Czego tu się obawiać?
A jednak, kiedy dobrze wsłuchać się w obustronne lęki, można w nich znaleźć także jakieś, pozornie racjonalne, podstawy. Otóż, aby polskie rolnictwo mogło skorzystać z szansy zwiększenia sprzedaży swoich produktów na rynki Unii, musi dostosować się do obowiązujących tam standardów jakościowych. Z kolei rolnictwu zachodniemu rzeczywiście przybędzie nowy duży partner, który potrafi taniej produkować iktórego towar ma -- czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta