Władza w kolorze khaki
Wojskowa dyktatura stwarza pozory ustępstw wobec opozycji i próbuje przełamać izolację międzynarodową. Ułatwia to jej zagraniczny kapitał, zainteresowany bogactwami naturalnymi i tanią siłą roboczą.
Władza w kolorze khaki
STANISłAW GRZYMSKI
Ponad trzy tysiące żołnierzy defilowało w Rangunie podczastegorocznego wiosennego święta Tatmadaw, czyli armii birmańskiej. Tatmadaw jest klasą uprzywilejowaną, wobec której mieszkańcy Birmy czują zarówno lęk, jak i respekt. Połowa budżetu państwa przeznaczona jest na wydatki wojskowe. Od 1992 roku armia wydała na zakup broni z Chin, Singapuru i krajów Europy Wschodniej około trzech miliardów dolarów. Od 1988 rokustan liczebny sił zbrojnych wzrósł do 400 tysięcy.
Wojsko w tym kraju nie schodzi ze sceny politycznej od 1962 roku, choć junta już nieraz obiecywała powrót do rządów cywilnych. W roku 1990 pierwsze wolne wybory powszechne wygrane przez opozycję zostały unieważnione. Wybrany parlament nie zebrał się do tej pory.
Nowe i stare twarze
Wiosenną paradę obserwowała grupa generałów w otoczeniu oficerów sztabowych. Nie byli to już ci sami ludzie jak każdego roku. Pojawiło się kilka nowych twarzy. "Cichy zamach stanu" -- skomentował jeden z dyplomatów.
Zmiany w wojskowym kierownictwie kraju...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta