![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Informacje
Informacje
P AWEł HRYNIEWICKI
SEBASTIAN BUCZEK
Na własnej skórze krajowi inwestorzy przekonują się, że azjatycka grypa to schorzenie z ciężkimi powikłaniami. Jak się okazuje, nie zostało ono wyleczone, a co gorsza najważniejszy pacjent -- Japonia -- konsekwentnie unika wprowadzenia zdecydowanej terapii, wybierając chyba najgorszy z możliwych wariantów, mianowicie -- przeczekanie złych czasów. Trzymając się medycznych metafor można powiedzieć, iż silny organizm jest w stanie samodzielnie zwalczyć drobną infekcję, ale czy w obecnym stanie określenie takie pasuje do gospodarki japońskiej, to raczej pytanie retoryczne. Tym bardziej że kryzys panujący wkrajach azjatyckich nie zasługuje na miano drobnego. Słabnący jen i gigantyczna ilość złych długów w bankach japońskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
