Powrót albo pożegnanie
TENIS
W poniedziałek zaczyna się 111. turniej w Wimbledonie
Powrót albo pożegnanie
Anglicy, jak wiadomo, są przywiązani do tradycji. Nawet mistrzostwa świata w piłce nożnej nie wywołały u nich wątpliwości dotyczących terminu kolejnego turnieju wimbledońskiego. Ostatni tydzień czerwca i pierwszy tydzień lipca to w Londynie czas gry w tenisa na trawie i tak musi pozostać. W kwestiach sportowych w zasadzie nie przewiduje się innych zwycięzców, niż w ubiegłym roku. Najlepsi na listach światowych: Szwajcarka Martina Hingis i Amerykanin Pete Sampras zostali rozstawieni najwyżej i są też faworytami u bukmacherów. Dla publiczności być może najważniejszy będzie start Steffi Graf.
W ostatnim numerze amerykańskiego magazynu "Tennis" Steffi Graf powiedziała, że to jest być może jej ostatni Wimbledon. Niemka poświęciła wiele ciepłych słów kortom przy Church St. , atmosferze, truskawkom i temu wszystkiemu, co kojarzy się jej z tym wyjątkowym, dla tenisistów, miejscem. Dodała też, że jeśli zagra słabo, to może zakończyć karierę. Wyniki tego turnieju to dla niej najważniejsza ocena poziomu gry. Wygląda na to, że Wimbledon stanie się stałym miejscem sentymentalnych pożegnań gwiazd niemieckiego tenisa, że przypomnimy ubiegłoroczne ukłony Borisa Beckera i wywiady Michaela Sticha. Być może jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta