Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niepokorni z Miami

28 lipca 1998 | Publicystyka, Opinie | SW
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ

Kubańskie władze z góry zaplanowały zestrzelenie samolotów organizacji Brothers to the Rescue. Czy amerykańskie siły powietrzne mogły temu zapobiec?

Niepokorni z Miami

/teksty/wydanie_980728/publicystyka_a_1-1.F.gif">

SYLWESTER WALCZAK

tekst i zdjęcia

Rozbieg cessny 337 trwa tylko kilkanaście sekund. Po chwili pniemy się ostro pod górę, zostawiając z tyłu lotnisko Opa Locka. Po prawej stronie zza niebieskiej mgiełki wyłaniają się wieżowce centrum Miami. W cztery minuty później mijamy linię brzegową Miami Beach, z jej szerokimi plażami, zwieńczonymi pasem wielopiętrowych hoteli. Ostatnim urozmaiceniem na ciemnoniebieskiej powierzchni wody są żaglówki i stojące na redzie kontenerowce, ale i one wkrótce znikają za horyzontem.

Lecimy na południe, w kierunku wybrzeży Kuby. Z wysokości 500 stóp nad wodą próbujemy dostrzec tratwy desperatów, którzy postanowili uciec z wyspy. Obserwacja nie jest łatwa, na jednostajnej powierzchni oceanu widać tylko tysiące maleńkich grzyw piany. - Kiedy ją zobaczysz, będzie jak mała kropka, ucho od igły - powiedział mi pilot, Raul Martinez. - I nie odwracaj oczu, bo ją zgubisz.

Łodzie Kubańczyków próbujących dostać się do Stanów Zjednoczonych często są znoszone w okolice Key Salt...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1450

Spis treści
Zamów abonament