Ojciec Daniel
Daniel Oswald Rufeisen (1922 --1998)
Ojciec Daniel
-- Urodziłem się w Beskidach, w Zadzielu koło Żywca. Latem chodziłem po górach, zimą jeździłem na nartach. Wojna mnie stamtąd wyrwała. Pamiętam, że wkibucu przygotowawczym w Wilnie byłbym gotów oddać pół życia za to, żeby raz jeszcze znaleźć się w Tatrach.
A potem zapomniałem, jakoś tak losy mnie poniosły. Ale słyszy mnie pan mówiącego po polsku, jakbym nigdy nie wyjeżdżał? W styczniu [1997] byłem w Polsce pierwszy raz od 1968 roku. W końcu dotarłem tu, na górę Karmel. Już ponad połowę życia mieszkam w Izraelu. Byłem ponad sześćdziesiąt razy na Synaju, wgórach trochę wyższych niż Świnica, prawie jak Rysy. Jeszcze w listopadzie ubiegłego [1996] roku wspiąłem się na Synaj, górę krzewu gorejącego, amiałem już prawie 75 lat. Zawsze w jednej intencji: żeby Pan Bóg otworzył mi oczy iducha, abym zrozumiał, na czym polega moje tutaj powołanie -- mówił mi ojciec Daniel Rufeisen we wrześniu ubiegłego roku ustóp góry Karmel, w Hajfie, wdomu przy ulicy Anielewicza, siedzibie założonej przez niego wspólnoty chrześcijan języka hebrajskiego. Mieliśmy rozmawiać krótko, w spółpracownicy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta