Legislatorzy i kontestatorzy
Nowe kodyfikacjekarne
Legislatorzy i kontestatorzy
MARIAN FILAR
Wiara w to, iż za pomocą jakiegokolwiek kodeksu karnego, nawet "najsurowszego", uda się wyeliminować przestępczość, jest kryminologiczną kaszpirowszczyzną. Żaden kodeks od czasów Hammurabiego nie stanowił cudownego panaceum na przestępczość, lecz jedynie narzędzie jej kontroli.
Grupa posłów z AWS chciała zawiesić bezterminowo wejście w życie 1 września tego roku uchwalonego 6 czerwca 1997 r. nowego kodeksu karnego (n. k. k. ), zastępującego swego poprzednika zcałkiem innej epoki (k. k. z 1969 r. ). Na szczęście Sejm odrzucił ich projekt. Warto jednak powrócić do kwestii leżących upodstaw działań kontestujących n. k. k. , gdyż kumulują one wiele nieporozumień idezinformacji, które warto w yjaśnić, choćby dlatego, by nie można było nimi ponownie manipulować.
Jeśli pominiemy zgłaszany przez wnioskodawców argument "nadmiernego pośpiechu" wprzygotowaniu n. k. k. (prace nad nim zaczęły się praktycznie w 1980 r. , co czyni powyższy zarzut niepoważnym) , na placu boju pozostaje teza ojego "nadmiernym liberalizmie", co ma "rozzuchwalać przestępców wobliczu narastającej fali przestępczości".
Już sama alternatywa "surowo--łagodnie" jest z punktu widzenia kryminologii całkowicie nieuprawniona....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta