Prawdziwa historia Beni Krzyka
Prawdziwa historia Beni Krzyka
Słynne, między innymi z filmu "Pancernik Potiomkin" Sergiusza Eisensteina, odeskie schody.
Odessa była taka jak Łódź. Ziemia obiecana dla wszystkich, którzy chcieli szybko się wzbogacić. Dla kupców eksportujących ukraińską pszenicę oraz dla handlarzy i przemytników korzystających z odeskiej strefy wolnocłowej. A także dla złodziei i bandytów okradających przedstawicieli obu tych grup społecznych.
Odessa - tłumaczy mi Igor Szkliajew, historyk, który od kilku lat bada archiwa śledcze odeskiej policji kryminalnej - to specjalne miasto. Do dziś, jeśli pan zapyta o narodowość, usłyszy odpowiedź: ani rosyjska, ani ukraińska, tylko odeska.
Na początku wieku, w czasach, w których żył Benia Krzyk, uwieczniony w "Opowiadaniach odeskich" Izaaka Babla, była ona w połowie rosyjska, w 40 procentach żydowska, w 8 - ukraińska. Dwa procent przypadało na całą resztę: Mołdawian, Greków, Polaków, Francuzów, Niemców, Anglików, Turków, Cyganów i kogo tam jeszcze.
Rewiry
Miasto, czwarte co do wielkości w dawnym Imperium Rosyjskim, po Petersburgu, Moskwie i Warszawie, podzielone było na przestępcze rewiry. - W centrum - wyjaśnia Szkliajew - na tak zwanym Priwozie, koło dworca kolejowego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta