Fresk z pałacu letniego
Fresk z pałacu letniego
RYS. KORSUN
Wiele lat temu, w roku 1970, miałem okazję przez kilkanaście dni zwiedzać Pekin. "Rewolucja kulturalna" dogasała już. W tamtych jednak czasach musiała w Chinach zawsze odbywać się jakaś kampania. Nie inaczej było i wtedy.
Całe miasto zajmowało się kopaniem schronów przeciwlotniczych. Proszę to rozumieć dosłownie - całe miasto. Wszędzie widać było Chińczyków, którzy wynosili z domów worki, koszyki albo torebki pełne ziemi i wysypywali zawartość na chodniki i na jezdnie. Sypali wszyscy: mieszkańcy domów, urzędnicy z urzędów i ministerstw, robotnicy z fabryk, lekarze ze szpitali, nauczyciele i dzieci ze szkół, żołnierze z koszar, kelnerzy z restauracji, sprzedawcy ze sklepów. Od rana do wieczora, w całym mieście, dzień po dniu. Po wielu ulicach chodziło się już wtedy na wysokości pierwszego albo i drugiego piętra. Przejazd ulicami przestał być możliwy, nie mogły się tamtędy przedostać nawet ryksze, nie mówiąc już o straży...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta