Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Socjalizm, ale jaki?

04 lipca 1994 | Świat | AŚ

Amerykańskie i rosyjskie reakcje na wyborcze zwycięstwa postkomunistów na Litwie, w Polsce i na Węgrzech

Socjalizm, ale jaki?

Nie od dziś Moskwa instynktownie nie dowierza socjalistom i socjaldemokratom. W sprawach wielkiej polityki na ogół wolała mieć do czynienia i łatwiej znajdowała wspólny język z partiami prawicowymi. W końcu to nie od socjalistów Lenin otrzymywał pieniądze na wywołanie rewolucji. Pomimo zmiany politycznego oblicza Kremla zwycięskich postkomunistów w krajach b. obozu sowieckiego mało kto dostrzega. I ch zwycięstw nie skwitowano żadnym oficjalnym oświadczeniem. To już inna Moskwa -- zaprzątnięta problemami "bliskiej zagranicy", Ukrainy, przepychankami o władzę, sytuacją w Bośni, debatą budżetową.

Z braku urzędowych reakcji najlepszego obrazu opinii Rosjan nt. wyborów na Węgrzech dostarczają artykuły prasowe. "Prawda" i "Sowietskaja Rossija" nie ukrywają zadowolenia. Ton ich doniesień można streścić słowami Józefa Cyrankiewicza z głośnej opery Janusza Szpotańskiego "Cisi i Gęgacze" --"Na cierpień padam otomanę w socjalizm wierzyć nie przestanę". Zdaniem komentatorów tych obu wrogich reformom pism -- zapatrzonych w niegdysiejszą wielkość ZSRR -- wybory na Węgrzech potwierdzają trend, który po raz pierwszy zaznaczył się już w listopadzie 1992 r. w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 208

Spis treści
Zamów abonament