Nerwy w konserwy
Jaki był dla książki 1998 rok?
Nerwy w konserwy
Zanim specjaliści od rynku książkiskrupulatnie policzą obroty, zyski i straty wydawców, księgarzy i hurtowników, nim podsumowania list bestsellerów po raz kolejny ukażą ich iluzoryczność, pozwolę sobie na łamach "Rzeczpospolitej i Książek" dokonać na gorąco swojego osobistego, z całą pewnością niepełnego, za to maksymalnie niezależnego podsumowania kończącego się 1998 roku.
Był to, moim zdaniem, rok nerwowy i dobrze, że lada chwila będziemy go mieć za sobą, bo strach pomyśleć, co by się jeszcze w nim mogło zdarzyć. Mieliśmy do czynienia ze skandalem, w jaki przerodziło się rozstrzygnięcie drugiej edycji Nagrody Nike. Doprawdy, nie do pojęcia jest, jak można było po tak obiecującym starcie, pogrzebać tę nagrodę -- przynajmniej w dotychczasowym kształcie. Żeby nie było wątpliwości: całą winę ponoszą organizatorzy, którym pomyliła się literatura z telewizyjnym show. Uroczyste przyznanie Nike to nie koncert Rolling-Stonesów, by zaawansowanym wiekiem pisarzom kazać chodzić po, bynajmniej nie symbolicznym, mostku łączącym widownię ze sceną. Nie mogą konkurować ze sobą książki należące do diametralnie różnych kategorii, nie może istnieć sobie opinia czytelników, a niezależnie od niej -- sobie a Muzom ocena jurorów, niekoniecznie bezstronnych, a choćby tylko nie dających...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)