Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Telewizja, czyli brzytwa w ręku małpy

23 lipca 1994 | Plus Minus | JR

Telewizja, czyli brzytwa w ręku małpy

Janusz Rolicki

Nieoceniony Karol Małcużyński, swego czasu zwany jednoosobową opozycją w Sejmie PRL, na jednym z posiedzeń Sejmowej Komisji Kultury nazwał telewizję "brzytwą w ręku małpy". Wywołało to wówczas wzburzenie, a także wesołość. Socjalizm realny w owych latach, a chodzi o końcówkę lat siedemdziesiątych, gnił w najlepsze i takie żarciki uchodziły już całkiem bezpiecznie. Określenie to trafiło nawet do prasy, a publiczność, zaśmiewając się, zastanawiała się jedynie, kto trzyma tę brzytwę w garści: prezes, Wydział Prasy KC czy może sam sekretarz.

Tymczasem brzytwa ta w latach realnego socjalizmu, a wiem o tym, bowiem w telewizji spędziłem siedem lat kierując publicystyką kulturalną i programem artystycznym -- była absolutnie przechodnia, a do roli owej małpy, bez przesady, garnęli się wszyscy decydenci z najwyższego peerelowskiego szczebla.

Narcyzm władzy

Po dwudziestu latach w kraju zmnieniło się nieomal wszystko, a o brzytwie wciąż śnią zastępy polityków. Czar telewizji -- czwartej siły, wcale nie zmalał. Co gorsza, duch wydziału prasy niegdysiejszej PZPR nadal unosi się nad mediami obrazkowymi. 0 ile prasę zreformowano, godząc się szybko i bez większych oporów na jej pluralistyczny charakter, to telewizja, traktowana jako swoista zakrystia władzy, reformowana była...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 225

Spis treści
Zamów abonament