Przeszłość pełna błędów
"Naszą troską jest przedstawić widzom wyścig bez skandali" - mówi dyrektor Tour de France.
Przeszłość pełna błędów
MAREK CEGLIŃSKI
Zwykły zbieg okoliczności. W środę 16 czerwca w Paryżu organizatorzy Tour de France, najbardziej spektakularnej, po igrzyskach olimpijskich i piłkarskich mistrzostwach świata, imprezy sportowej na świecie, odmówili udziału w niej grupom, zawodnikom i osobom zamieszanym w afery dopingowe. Kilka godzin później na lekkoatletycznym stadionie w Atenach amerykański sprinter Maurice Greene poprawił najbardziej prestiżowy światowy rekord, przebiegając 100 metrów w czasie 9,79 sekundy. Dokładnie takim samym jak na igrzyskach w Seulu Ben Johnson, zdyskwalifikowany potem za stosowanie dopingu. Te dwa wydarzenia, pozornie z innej sportowej półki, dopisały kolejne znaki zapytania do od dawna stawianej kwestii dopingu w sporcie i możliwości jego zwalczania.
Te wydarzenia - napisał komentator "L'Equipe" - umacniają nas w przekonaniu, że najwyższy czas raz na zawsze skończyć z permanentną wątpliwością, która gasi wszystkie związane ze sportem przyjemności i zatruwa radość z sukcesu. Wątpliwością, która przeżera kibicowską pasję i każe widzieć zło we wszystkim, nawet bez najmniejszego dowodu.
"Wątpliwość ta - i kilka pewników - każe nam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta