Mina bardzo wybuchowa
Grzegorz Lato, trener Widzewa Łódź
Mina bardzo wybuchowa
- Jak został pan trenerem Widzewa?
Fot. Marian Zubrzycki
Grzegorz Lato: Zadzwonił prezes Pawelec. Miał tylko jedno pytanie: biorę drużynę czy nie? Ja mówię: proszę bardzo, od kiedy? Od zaraz. To jestem jutro o dziewiątej. Tylko przed podjęciem jakiejkolwiek pracy spisujemy kontrakt. W piątek po południu podpisaliśmy dokument, a w sobotę zanotowałem pierwszą porażkę, 1:4 z Ruchem Chorzów. Podpisałem umowę do czerwca 2000 roku. Dłuższy kontrakt nie miałby sensu. Rok pracy da pełny obraz, czy dobrze nam wspólnie, czy nie.
- Czy szanujący się trener powinien brać drużynę, której dobrze nie zna, i odpowiadać za jej wyniki po 24 godzinach od przyjazdu?
- Największy błąd, jaki zrobiłem, to była zgoda na pozostanie w Amice Wronki na stanowisku dyrektora, a potem rzecznika prasowego po tym, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta