Rewia w zapomnianej wiosce
Violetta Villas wraca w rodzinne strony
Rewia w zapomnianej wiosce
Dom Violetty Villas w Lewinie
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
MICHAŁ MAJEWSKI
W sennej wsi koło Kudowy ma ruszyć rewia wzorowana na lokalach w Los Angeles i w Paryżu. Na otwarcie przybędzie ponoć sama Brigitte Bardot. Wójt Lewina zaciera ręce. Do rodzinnej wsi wróciła ekscentryczna Czesława Maria Eliza Cieślak-Gospodarek-Kowalczyk, znana szerzej jako Violetta Villas.
Marian Kołodziej, menedżer lokalnej grupy Sarkam (nazwa od inicjałów muzyków), dyktuje tekst piosenki swoich podopiecznych: "W naszym Lewinie, w maleńkiej gminie, maleńki domek przy moście stał. W nim mieszkała Violetta Villas, którą wszak przecież każdy z nas zna".
Panie Marianie, to przecież jest nieaktualne - wtrąca się wójt Kędzierowicz. - Ten domek stoi i Violetta w nim mieszka. Będziecie to musieli poprawić.
Mieszka już od miesiąca, ale na razie niewielu lewinian ją widziało. Jeszcze nie przechadzała się po miejscowym ryneczku. Przemknęła dwa razy samochodem po wiosce i tyle ją było widać.
W czwartek panią Villas widzieli koloniści z Gdańska. Oklaskiwali gwiazdę przed urzędem gminy, do którego słynna piosenkarka przyjechała na chwilę, żeby załatwiać formalności związane z zameldowaniem. - Dzieciaki, co pani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta