Być bliskim dla bliskich
Jak korzystamy z naszej suwerenności?
Być bliskim dla bliskich
Bohdan Cywiński
Proponowane przez redakcję pytanie wyjściowe tej dyskusji dotyczy naszej suwerenności i sposobu jej realizowania. Kolejne wypowiedzi skupiają się wokół polskiej polityki zagranicznej ostatnich lat. Jest to w jakiejś mierze naturalne: jakość polityki zagranicznej jest wyrazistym miernikiem rzeczywistej suwerenności państw, jest jej dobrą ilustracją. Niemniej, tak zarysowany profil rozmowy odczuwam jako pewne nie dość uzasadnione zwężenie tematu już w punkcie wyjścia. Gotów byłbym dyskutować o tym, czym jest suwerenność, czy jest stopniowalna, co ją i w jakich wymiarach może lub powinno ograniczać. Można byłoby też zastanowić się nad tym, komu i na jakich warunkach przysługuje: państwu, społeczeństwu, narodowi? Podejrzewam, że odrobina takiej, pożal się Boże, filozofii społecznej, publikowana na łamach "Rzeczpospolitej", miałaby swój sens.
Skoro jednak ma być o polityce zagranicznej, to niech będzie. Pamiętajmy przy tym tylko o jednej okoliczności: rozmawiamy o czymś, co znamy jedynie fragmentarycznie. Dzięki mediom dowiadujemy się bowiem, co akurat podano na stół polityczny, czasami zresztą sami musimy w efekcie nawarzone piwo pić, ale drzwi od kuchni są -- także i z uwagi na "bhp" (jak mówiono w kręgach dawnej opozycji) -- muszą być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)