Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bug świadkiem

24 września 1999 | Magazyn | PT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

WYPRAWA "RZECZPOSPOLITEJ"

Bug świadkiem

Płynęliśmy szesnaście dni. To był pierwszy etap naszej wyprawy pod hasłem "Polska niedorzeczna". Pokonaliśmy kajakami ponad czterysta kilometrów Bugu. To trzecia co do długości, lecz najbardziej tajemnicza polska rzeka. Ten sam dystans przejechalibyśmy samochodem w jeden dzień. Tylko że wtedy nie zobaczylibyśmy prawie nic...

Nie poznalibyśmy też takich ludzi, jak Tadeusz Tokarski. Ten emerytowany rolnik, ale przede wszystkim rybak z Dubienki, wiele lat spędził w łódce na granicznej rzece.

- W 1951 roku zarekwirowali nam wszystkie łodzie, zabronowali polski brzeg. Potem przychodził do mnie oficer z kontrwywiadu i obiecywał, że oddadzą mi łódź, jeśli będę z nimi współpracował. Powiedziałem, że mam czas, to poczekam...

W 1958 roku Tokarski znów mógł łowić z łodzi. Specjalne pozwolenia wydawała spółdzielnia "Sandacz" z Puław, w zamian zabierając 60 procent złowionych ryb.

Tokarski przestał łowić jakieś piętnaście lat temu. - Bo zdrowie już nie to. Ale jeszcze raz przed śmiercią chciałbym popłynąć łodzią po rzece...

Brzegiem Morza Białego

Na firmowanych przez głównego geodetę kraju mapach topograficznych - skala 1:25 000 i 1:50 000 - trasa planowanego spływu przypominała rejs brzegiem oceanu....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1812

Spis treści

Fotoreportaż

Zamów abonament