Romantyczna kolacja na wodzie
Statkiem po Menie
Romantyczna kolacja na wodzie
Jeśli wierzyć piosence, statek do Młocin to była atrakcja, jakich mało. Nietrudno to sobie zresztą wyobrazić: spokojna, szeroko rozlana rzeka, doborowe towarzystwo, słoneczna pogoda i wspaniały smak zimnego piwa...Frankfurt do Młocin nawet się nie umywa (tak przynajmniej twierdzi wielu "znawców" nadmeńskiej metropolii), niemniej statkami również wabi, i to wieloma, zapewniając w ten sposób atrakcje i jednocześnie troszcząc się o prozę życia. A ta to przeprawy promami przez płynącą przez miasto rzekę.
Men (Main), od dawna uregulowany i trzymany w karbach wybetonowanego nadbrzeża, przecięty jest wieloma mostami. W samym mieście jest ich kilka: sześć dla ruchu kołowego (najbardziej wiekowy pochodzi z 1222 r.!) i dwa szerokie stalowe pomosty oddane wyłącznie pieszym, zawsze pełne podziwiających frankfurcką panoramę turystów. Mosty, mimo stale prowadzonych i cierpliwie znoszonych przez mieszkańców miasta remontów i modernizacji, poszerzania i naprawiania ich nawierzchni, nie zaspokajają wszystkich potrzeb - toteż wciąż używane są promy.
Najstarszy z nich łączy zachodnie dzielnice Frankfurtu: Hoechst i Schwanheim. Pierwsze wzmianki o regularnych promowych przeprawach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta