Nie oddamy Groznego; Premier Putin na froncie
Prezydent Czeczenii Asłan Maschadow
Nie oddamy Groznego
- Premier Putin na froncie
Asłan Maschadow
FOT. (C) EPA
Większość czeczeńskich dowódców, w tym bohater wojny z Rosją Szamil Basajew, była w opozycji wobec pana rządów. Dzisiaj wszyscy znaleźli się pod pańskim dowództwem. W jaki sposób udało się osiągnąć porozumienie?
ASŁAN MASCHADOW: My, Czeczeni, mamy bujny temperament i szczególną mentalność. Kiedy wszystko jest w porządku, zaczynamy między sobą spory. Ale mamy sąsiada, który nam ciągle o sobie przypomina. To nas jednoczy. W czasie poprzedniej wojny między naszymi dowódcami też bywały nieporozumienia. Wystarczyło, żeby wojska rosyjskie zatrzymały się gdzieś na dłużej i na froncie zapanował spokój. Ale kiedy tylko czołgi ruszały do przodu, komendanci polowi nawiązywali ze sobą łączność. Żartowałem wtedy: dobrze, że są te czołgi!
Kiedy wojna się skończyła, również nie było zgody. W Czeczenii zapanowała anarchia.
Gdybym z pomocą Rosji chciał zaprowadzić w Czeczenii porządek, byłbym zwykłym nikczemnikiem. W swoim postępowaniu, jako prezydent, musiałem uwzględnić szczególny charakter naszego narodu: silny indywidualizm, którego czasem nie sposób okiełznać. Moim najważniejszym zadaniem było nie dopuścić do wybuchu wojny
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta