Bezlitosne i demaskujące
Są coraz powszechniej uważane za najlepsze narzędzie selekcyjne
Bezlitosne i demaskujące
ANNA CIECHANOWICZ
Z testami jest pod niejednym względem podobnie jak z demokracją: wprowadzanie ich w życie i korzystanie z nich nie jest wcale rzeczą najprostszą. Istnieje też spora grupa ich zdecydowanych przeciwników, a także osób zainteresowanych, żeby ich w ogóle nie stosować.
Testy, podobnie jak demokrację, można zepsuć, zniekształcając ich ideę poczynaniami sprzecznymi z zasadą stanowiącą podstawę testowania. Odpowiedź na pytanie, czy jakieś zadanie jest testem, to poruszanie się w układzie zero-jedynkowym. Określone narzędzie diagnozy psychologicznej albo jest testem, albo nim nie jest. Podobnie z demokracją: ona albo jest, albo jej nie ma i wtedy nie pomaga mówienie o "prawdziwej" demokracji.
Istnieje coraz więcej argumentów potwierdzających opinię, że spośród wszystkich znanych metod badania psychologicznego najlepszym narzędziem selekcyjnym, znacznie wyprzedzającym pod względem użyteczności inne techniki, są właśnie testy. W rankingach publikowanych na podstawie danych pochodzących z różnych części świata zajmują one stale miejsce najwyższe. Trudno więc dziwić się, że coraz szerzej wkraczają w nasze życie. Czasem dzieje się to nawet w majestacie ustaw regulujących np. sposób obsadzania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta