Kto zyska, a kto straci na liberalizacji handlu
Producenci o możliwości otwarcia rynku żywnościowego
Kto zyska, a kto straci na liberalizacji handlu
Unijna propozycja otwarcia rynku żywnościowego na ogół jest aprobowana przez producentów i przetwórców żywności. Nie wszystkie branże i zakłady są jednak przygotowane do konkurencji z zagranicznymi firmami. Na kraje UE przypadało w ubiegłym roku 46 proc. obrotów polskiego handlu artykułami rolno-spożywczymi.
W lipcu tego roku UE złożyła Polsce propozycję obustronnego zlikwidowania ceł i dopłat do eksportu żywności w ramach stopniowo powiększanych kontyngentów. Doprowadziłoby to do pełnej liberalizacji handlu żywnością w ciągu 8-10 lat.
15 września Polska oficjalnie przystała na tę propozycję, ale wiceminister rolnictwa, Jerzy Plewa zgłosił skrócenie terminu liberalizacji do 1 stycznia 2003 r. Rząd przyjmuje, że tylko w takim przypadku może starać się o objęcie polskiej wsi całością korzyści Wspólnej Polityki Rolnej (CAP) w momencie uzyskania członkostwa. Dla Polski oznaczałoby to dofinansowanie przez Brukselę rolnictwa kwotą ok. 4,5 mld euro rocznie.
Polska przyjęła także propozycję Komisji Europejskiej podzielenia produktów żywnościowych na trzy kategorie zależnie od znaczenia, jakie ma ich produkcja dla dochodów rolników. Od początku 2000 r. zniesione miałyby być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta