Kara mogła być tylko jedna
Dożywocie za zabójstwo taksówkarza
Kara mogła być tylko jedna
Trzeba dać szansę społeczeństwu, aby uniknęło spotkania Dariusza S. na swojej drodze - mówiła wczoraj przez Sądem Okręgowym w Warszawie prokurator, żądając dla oskarżonego o zabójstwo taksówkarza dożywotniego więzienia. Sąd zgodził się z jej żądaniem i wymierzył mu najwyższy wymiar kary.
Na ławie oskarżonych zasiadło trzech mężczyzn: Dariusz S., Krzysztof G. i Sławomir Z. Całej trójce prokuratura stawiała zarzut dokonania rozboju, a Dariuszowi S. - zabójstwa. Sławomir Z. zdecydował się opowiedzieć o całym zdarzeniu w postępowaniu przygotowawczym. Na podstawie jego wyjaśnień prokuratura przygotowała akt oskarżenia i ustaliła przebieg wydarzeń. Jesienią 1996 r. wszyscy trzej spotkali się w okolicach Stadionu Dziesięciolecia. Stamtąd wzięli taksówkę, której kierowcą był Mieczysław D. Mężczyźni zatrzymali się w lesie w miejscowości Boża Wola. Tam Dariusz S. - relacjonował Sławomir Z. - bił i kopał taksówkarza....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta