Generał nie przyznaje się do winy
Katastrofa Iskry, w której zginęło dwóch pilotów
Generał nie przyznaje się do winy
Od lewej: gen. Mieczysław W., mjr Jacek Sz. i płk Jakub M.
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Wczoraj przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces o nieumyślne spowodowanie 11 listopada 1998 r. katastrofy samolotu TS 111 Iskra. Zginęło w niej dwóch oficerów pilotów.
Przed odczytaniem aktu oskarżenia sąd odrzucił wniosek jednego z oskarżonych gen. dyw. pil. Mieczysława W. oraz obrony o zawieszenie lub odroczenie postępowania do czasu zakończenia prac kolejnej komisji powołanej - tym razem przez szefa Sztabu Generalnego WP - do wyjaśnienia katastrofy samolotu. Oddalono także wniosek prokuratora o prowadzenie rozprawy za zamkniętymi drzwiami.
Mec. Witold Rozwens, pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej - żony jednego z nieżyjących pilotów, ponownie oświadczył, iż ława oskarżonych jest w tej sprawie za krótka, gdyż uważa, że powinien na niej znaleźć się również gen. dyw. pil. Kazimierz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta