Naiwni są wszędzie
Naiwni są wszędzie
Pewien sprytny Hindus naciągnął liczne banki w Indiach i sporo osób prywatnych na pożyczki, których zabezpieczeniem było fałszywe zaświadczenie o wygranej na brytyjskiej loterii. Taka wiadomość trafia zwykle do kroniki kryminalnej, tymczasem znalazła się w serwisie ekonomicznym Reutera. Oszust zasłużył sobie na to chyba brakiem umiarkowania: utrzymywał, że wygrał prawie 20 milionów dolarów, a taka suma robi wrażenie i stąd zapewne szczodrość pożyczkodawców. Nabrały się na to także indyjskie media: zanim rzekomy szczęśliwiec znalazł się w rękach policji, święcił triumfy w gazetach. Wniosek może być tylko jeden: naiwnych nigdzie nie brakuje. H. B.