Browar oddam w dobre ręce
Błędy przy prywatyzacji branży piwowarskiej
Browar oddam w dobre ręce
Na prywatyzacji przemysłu piwowarskiego skarb państwa mógł zarobić co najmniej 17 mln zł więcej, gdyby skutecznie egzekwowano zobowiązania inwestorów i dochodzono kar umownych - wylicza Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem Izby, najkorzystniej sprywatyzowano Browary Tyskie i Żywiec, najgorzej zaś: Leżajsk, Głubczyce oraz Browary Warmińsko-Mazurskie.
Sprywatyzowane browary stały się silniejsze ekonomicznie i bardziej konkurencyjne, co cieszy, ale niektóre z nich można było sprzedać drożej - tak Najwyższa Izba Kontroli podsumowuje trwającą siedem lat prywatyzację branży piwowarskiej. Według NIK, siedem lat to za długo - browary, które znalazły się na szarym końcu prywatyzacyjnej listy, ucierpiały z tego powodu, gdyż nie mogły stawić czoła silnej konkurencji. Próba znalezienia inwestora dla Browarów Górnośląskich w Zabrzu zakończyła się fiaskiem (10 marca 1999 r. Sąd Rejonowy w Katowicach ogłosił upadłość spółki), nie udało się również sprzedać małych browarów w Grybowie i Czarnkowie.
Leżajsk - galopujące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta