Piramidy albo sieci
Zbliżający się koniec wieku prowokuje do szerszego spojrzenia na rolę jednostki w korporacyjnym świecie
Piramidy albo sieci
SŁAWOMIR MAGALA
Stulecie kończy się w blasku ognisk, przy których organizacyjne plemiona suszą sieci wzajemnych powiązań ze sobą i z resztą świata. Im bardziej szczepowi kacykowie (dyrektorzy, menedżerowie, kierownicy, przełożeni) zaklinają się, że marzą tylko o równości pracowników, wolności twórczej podwładnych i o braterstwie bliźnich z Internetu, tym bardziej podejrzliwie przyglądamy się piramidom, hierarchiom, autorytetom, jednym słowem - władzy.
Czy rzeczywiście kres stulecia oraz tysiąclecia jest widownią powolnej, ale nieuniknionej zmiany sztywnych struktur organizacyjnych na luźniejsze związki jednostek, zespołów, firm, instytucji, organizacji i społeczności?
Trudno na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Z jednej strony, niewątpliwie wzrosła samodzielność coraz lepiej wykwalifikowanych pracowników, których nie można bez uszczerbku dla skuteczności działania firmy poddawać ujednoliconym musztrom zbiurokratyzowanej kontroli. Z drugiej jednak strony, wzrosła także możliwość rozszerzenia kontroli nad pracownikami dzięki subtelnym elektronicznym urządzeniom pozwalającym znacznie precyzyjniej kontrolować ich zachowania. Błysk flesza na autostradzie zdradza kierowcy, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta