Strefy mniejszego rynku
Strefy mniejszego rynku
Nie wzbudził specjalnych kontrowersji rozpatrywany wczoraj w Sejmie projekt ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych. Żaden z posłów nie zanegował potrzeby jej uchwalenia, większość podkreślała, że jest to ustawa od dawna oczekiwana i pożądana. Ten zadziwiający konsensus bierze się stąd, że specjalne strefy będą miejscem rozwoju gospodarczego na specjalnych prawach. I kto by tu był przeciwny takiemu podarunkowi, który -- co niewykluczone -- przypadnie także własnym wyborcom. Przy całym entuzjazmie dla ustawy -- pozwalającej zakładać i rozwijać w specjalnych strefach nowe i stare przedsiębiorstwa -- nie należy zapominać o źródle dodatkowych dla nich środków. Wszystkie przewidywane w strefach -- nie inaczej jest pod tym względem na świecie -- ulgi podatkowe, celne i in. są możliwe tylko dzięki wysiłkowi innych podatników. Im to w łaśnie strefy będą mogły zawdzięczać miły komfort mniejszych wymagań rynku.
K. B.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)