Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Drabiny ojca Mirona

07 września 1994 | Kraj | ZL

Czy w Supraślu powstanie prawosławna Częstochowa

Drabiny ojca Mirona

Zbigniew Lentowicz

Ojciec Miron wprawnym ruchem zbiera w garści brzegi sutanny i zanim przybysze o strożnie sprawdzą w ytrzymałość drewna, on już jest w połowie pierwszej drabiny. Na wyższej kondygnacji rusztowań chwila oddechu. Energiczny ojciec Miron, archimandryta (przełożony) męskiego klasztoru w Supraślu, z satysfakcją dokładał kolejne drabiny w ciągu dziesięciu lat wznoszenia ku niebu surowych murów cerkwi Z wiastowania Najświętszej Marii Panny. Potężne, miejscami dwumetrowej szerokości ściany u kładano ze specjalnej, "szesnastowiecznej" cegły. Dokładnie na wzór tych, które pośród "suchego hrudu", puszczańskiego uroczyska, postawili prawie pięć wieków temu wespół z prawosławnymi braćmi, z błogosławieństwem patriarchy Konstantynopola i króla Aleksandra Jagiellończyka możni Chodkiewiczowie.

O bronną świątynię w 1944 roku, tuż przed lipcowym odwrotem, wysadzili w powietrze Niemcy. Złośliwi powiadają, że wybuch był inspirowany, aby ostatecznie zetrzeć z powierzchni ziemi świątynię, która tyle budziła sporów w historii. Dziś potężna cerkiew, rekonstruowana od podstaw przez Kościół prawosławny, nie budzi już emocji, natomiast zarzewiem konfliktu są otaczające ją budynki poklasztorne. A wydawało się, że sprawę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 264

Spis treści
Zamów abonament