Po co nam Skrzydlaty Rycerz
Z punktu widzenia światowych rynków i konsumentów Polska nie kojarzy się z niczym
Po co nam Skrzydlaty Rycerz
MACIEJ PAWLICKI
W amerykańskiej ekonomii i marketingu od niedawna funkcjonuje pojęcie ekonomii czasu. Mocno rzecz upraszczając, chodzi mniej więcej o to, ile tysięcy godzin w życiu współczesnego młodego człowieka, od urodzenia do osiągnięcia wieku np. 20 lat, można "zagospodarować", przekazując mu rozmaite treści i nakłaniając do konkretnych zachowań.
Konkurencja jest straszliwa. O te właśnie godziny trwa zacięta walka, głównie w mediach i reklamie. Liczba informacji, propozycji, perswazji, promocji, zachęt, pokus - wszelkich bodźców - jest ogromna. Przekazy, by zwiększyć szanse skuteczności, stają się coraz precyzyjniej nakierowane na poszczególne, dobrze scharakteryzowane, grupy odbiorców. Ile godzin, a może raczej minut skoncentrowanej uwagi przeciętnego młodego Amerykanina, Francuza czy Niemca możemy dziś wyszarpnąć dla promocji Polski?
Nie stać nas na amatorszczyznę
Smutnym przeżytkiem jest promocja ogólna, skierowana do wszystkich. W świecie dzisiejszych i jutrzejszych form przekazu - zwracać się do wszystkich, znaczy do nikogo. Myślenie o promocji, czy to produktu, czy to idei, czy to kraju i narodu, zaczynać się więc musi od zdefiniowania odbiorcy, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta