Na usługach kapitału
Jesteśmy krajem o dwóch prędkościach: dynamiczny sektor prywatny i podupadająca sfera publiczna
Na usługach kapitału
RYS. ROBERT DĄBROWSKI
KAZIMIERZ KRZYSZTOFEK
Rynek wszędzie na świecie zasysa coraz więcej sfer życia indywidualnego oraz społecznego i być może niedaleki jest dzień, kiedy rządy będą wybierane jak zarządy spółek, nie według demokratycznego klucza, a wedle jednego kryterium: czy potrafią sprostać konkurencji.
Coraz częściej można się spotkać z poglądem (vide Jadwiga Staniszkis, "Rzeczpospolita" 17 - 18.07.99 r.), że dobro wspólne staje się towarem, a państwo rynkową umową społeczną.
Juergen Habermas, niemiecki socjolog i politolog, nazywa to refeudalizacją sfery publicznej: im bardziej państwa są kapitalistyczne, tym bardziej są na usługach kapitału, czytaj: korporacji transnarodowych.
Niczym korporacja
Państwo w pewnych aspektach upodabnia się coraz bardziej do korporacji, np. promuje swój wizerunek w podobny sposób, tymi samymi technikami reklamy, marketingu, public relations. Nazwa państwa staje się znakiem handlowym.
Jeśli tak dalej pójdzie, to nie tylko rządy, ale i pozostałe atrybuty czy funkcje państwa zostaną sprywatyzowane: z wojskiem, policją i więziennictwem na czele, nie mówiąc już o oświacie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta