Jak nie wnuka, to dziadka
Remont w użyczonym domu, czyli jak przyłapać podatnika
Jak nie wnuka, to dziadka
IZABELA LEWANDOWSKA
Znaleźliśmy się w sferze absurdów: urząd chciał obciążyć podatkiem wnuka, izba skarbowa - dziadka.
Osoba, której użyczono mieszkanie czy dom, jeśli poniesie wydatki na jego remont czy modernizację, ma prawo do ulgi remontowej. Nie powoduje to natomiast żadnych innych skutków podatkowych ani dla użyczającego, ani korzystającego z lokum. Odmienne stanowisko urzędu skarbowego jest nadinterpretacją na niekorzyść podatnika, noszącą wręcz cechy szykany.
Warunkiem korzystania z ulgi remontowej jest to, by remontowane czy modernizowane mieszkanie, dom były zajmowane przez podatnika na podstawie tytułu prawnego. Od lat przedstawiciele fiskusa nie mają wątpliwości, że takim tytułem prawnym jest również umowa użyczenia zawarta między właścicielem mieszkania czy domu, najemcą, członkiem spółdzielni mieszkaniowej a korzystającym z lokum. Ma on w razie jego wyremontowania czy przeprowadzenia modernizacji prawo do ulgi remontowej.
Wśród nich nich znalazł się także czytelnik, który w 1996 r. zamieszkał na stałe w domu będącym własnością jego prawie 90-letniego dziadka. Dziadek udostępnił wnukowi część domu. Prowadzą wspólne gospodarstwo. Dziadek służy wnukowi radą, on mu opieką. Zwyczajnie, jak w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta