Narkomania: niszczyć źródła, leczyć skutki
Narkomania: niszczyć źródła, leczyć skutki
My, rodzice dzieci, które padły ofiarą narkomanii, toczymy beznadziejną walkę o życie naszych dzieci. Nie sprzyja jej ani prawo, ani sposób jego egzekwowania, ani organizacja służby zdrowia. Nie ma w Warszawie ani chyba w całej Polsce szkoły, dyskoteki, lokalu, imprezy, podwórka, gdzie nie byłyby dostępne narkotyki. Narkoman staje się marionetką w rękach tych, którzy zbijają majątki nie tylko na handlu narkotykami, ale i na innego rodzaju przestępczości. Narkotyk bowiem wyłącza sumienie, zmienia i niszczy osobowość człowieka, zatrzymuje w rozwoju, zabija wszelkie związki uczuciowe. Uzależnionego, który musi zdobyć kolejną dawkę, można wykorzystać do każdego niecnego czynu, samemu stojąc w cieniu. "Na głodzie" gotów jest na najgorsze upodlenie i na najokrutniejszą zbrodnię.
Nasze prawo znakomicie ułatwia ćpunowi życie. Dorosły, złapany na kradzieży dóbr o wartości poniżej 250 zł, trafia na 24 godziny do aresztu. Kolegium do spraw wykroczeń wyznacza grzywnę w wysokości 50 - 100 zł i... wypuszcza delikwenta, który i tak nie zapłaci orzeczonej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta