Śmierć bezdomnego w pojemniku na śmieci
Bezdomny śpiący w pojemniku na śmieci zginął dzisiaj przed południem przy ulicy Marynarskiej w Łodzi podczas opróżniania pojemnika przez pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Po uruchomieniu śmieciarki usłyszeli oni krzyk mężczyzny, ale na ratunek było już za późno.
- Pracownicy nie zaglądają do pojemników. Nie mają obowiązku grzebania w śmieciach. Otwierają tylko pokrywy i uruchamiają maszynę - mówi dyrektor MPO, Zbigniew Staryga. Od pięciu lat kieruje MPO, ale nie słyszał o podobnym przypadku.
TOR