Fałszywa historia choroby
Trzeba uczciwie i głośno -- nawet jeśli brzmieć to będzie mało sympatycznie -- mówić prawdę, która oznacza, że nie ma obecnie szans na szybkie zastopowanie mieszkaniowego kryzysu i że najbliższe lata trzeba przeznaczyć na uporządkowanie starych i utworzenie nowych ekonomicznych i prawnych instytucji tworzących racjonalny fundament mieszkaniowej ofensywy w przyszłości.
Fałszywa historia choroby
Aleksander Paszyński
Pisanie i mówienie rzeczy przykrych nie należy do z ajęć miłych, ale czasem jest to konieczne. Myślę więc, że trzeba nieco gorzkich słów zadedykować coraz liczniejszym odkrywcom mechanizmu, który -- wedle nich -- może u ruchomić i wprawić w szybki ruch koło zamachowe gospodarki w postaci budownictwa mieszkaniowego. Choćby dlatego, że obiecywanie mieszkaniowej szczęśliwości oznacza opowiadanie społeczeństwu kolejnej bajki. Być może część z tych opowiadaczy czyni to w dobrej wierze, ale dla części jest to świadome bicie piany i gromadzenie kapitału politycznej popularności. A że budowa mieszkań jest procesem dość długim -- na jedną kadencję parlamentarną może starczyć. Z resztą zawsze później da się wmówić, że pomysł był dobry, tylko inni sypali piasek w tryby tego koła.
Na co nas stać
Czy jednak warto, czy należy rozwiewać nadzieje łagodzące niekiedy rzeczywistość? Otóż w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)