Czy rzeczywiście handel dziećmi
Czy rzeczywiście handel dziećmi
W "Rzeczpospolitej" z 22 września ukazała się notatka "Adwokaci i handel dziećmi". Wynika z niej, że dwaj krakowscy adwokaci podejrzani są o przestępstwo z art. IX § 2 przepisów wprowadzających kodeks karny (mówi on o przestępstwie "uprawiania handlu kobietami albo dziećmi") . Jeden z nich został aresztowany, wobec drugiego zastosowano wysokie poręczenie majątkowe. Z kolei "Gazeta Wyborcza" z tego samego dnia w notatce "Dziecko za dolary" wyjaśnia bliżej, co właściwie krakowska prokuratura obu podejrzanym zarzuca. Chodzi mianowicie o to, że w latach 1989--93 brali pieniądze od zagranicznych rodzin w zamian za przeprowadzenie adopcji polskich dzieci.
Z tych doniesień prasowych nie wynika, by istniały jakieś inne zastrzeżenia co do adopcji przeprowadzonych przez podejrzanych adwokatów przed polskimi sądami. Przeciwnie -- sprawdzono losy każdego adoptowanego przez cudzoziemców dziecka i wszystko wskazuje, że nic złego im się nie stało. Można więc się domyślać, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta