Państwo prawne, czyli pusta deklaracja
Państwo prawne, czyli pusta deklaracja
Stanisław Krukowski
A rtykuł 1 przepisów konstytucyjnych obowiązujący w Polsce od początku 1990 r. głosi: "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
Od czasu wprowadzenia u nas -- skądinąd znanej już dawno -- zasady państwa prawnego o kreślenie to zrobiło o szałamiającą karierę. Na jego straży stoją sądy, Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd A dministracyjny, rzecznik praw obywatelskich.
Szkoda, że państwo prawa rozumie się w sensie czysto pozytywistycznym, tzn. uznającym za prawo tylko to, które jest stanowione przez państwo, z o drzuceniem naturalnych, własnych i niezbywalnych praw człowieka. Jest to szczególnie niesłuszne we współczesnej Polsce, gdzie ciągle obowiązuje -- nieco tylko zmieniony -- rozdział konstytucji z 1952 r. o prawach i obowiązkach obywateli. Konstytucję tę poprawiał własnoręcznie Józef Wissarionowicz Stalin, a jego "bezcenne" uwagi tłumaczył na polski Bolesław Bierut. Prawników pozytywistów to jednak nie interesuje. Można zatem postawić pytanie: dlaczego utrzymany w mocy przez tzw. małą konstytucję (ustawa konstytucyjna z 17 października 1992 r. ) rozdział 8 konstytucji z 1952 r. stosują oni wybiórczo?
Nie traktują przecież poważnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta