Człowiek służby
Człowiek służby
TOMASZ STAŃCZYK
Do Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła przylgnęło określenie "Czerwony książę". Jednak jego radykalizm społeczny, którego ostateczną konsekwencją była praca w służbie Polski Ludowej, nie był powodowany, jak sam stwierdza, ideologią, a jedynie zwykłym pragnieniem, żeby ludziom było lepiej. A to pragnienie wynikało z obserwacji biedy na przedwojennej wsi i wynikającej z niej demoralizacji i okrucieństwa. Pamiętnik Radziwiłła, wraz z listami z niemieckiego obozu, ukazuje jego postawę wobec zagadnień społecznych i filozofię życiową.
Decyzja na promie
W Polsce Ludowej poza krótkim, tuż powojennym okresem pracy w dyplomacji i parlamencie, Krzysztof Mikołaj Radziwiłł pracował w wydawnictwie książkowym, zajmował się przekładami z literatury rosyjskiej i niemieckiej, tłumaczył m. in. Musila. Żył literaturą i z literatury. Tak, dość nieoczekiwanie, spełniło się jego marzenie z młodych lat. Chciał wtedy poświęcić się karierze literacko-naukowej. Jednak jego pierwszą najważniejszą decyzją życiową było właśnie zerwanie z postawą "zbuntowanego intelektualisty" i z marzeniami o katedrze literatury. Stało się to w 1922 r. - miał wtedy 24 lata - pewnego dnia nad ranem, na promie płynącym przez Narew, nad którą znajdowały się radziwiłłowskie dobra. "Nagle uświadomiłem sobie, że poczucie obowiązku i co za tym idzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta