Marszałek
Marszałek
Ewa K. Czaczkowska
Swoją karierę zawdzięcza Pawlakowi. Albo inaczej: temu, że w odpowiednim czasie znalazł się w odpowiednim towarzystwie. W ciągu dwóch lat z mało znanego peeselowskiego działacza stał się marszałkiem Senatu. Kariera w PSL porównywalna tylko z tą, jaką zrobił premier.
Dziewięć wcieleń
Partyjni koledzy marszałka Adama Struzika oficjalnie mówią o nim młody, dynamiczny, pracowity, układny, wyważony. Człowiek środka. Bardziej samorządowiec niż polityk. Nieoficjalnie opinie są podzielone.
-- To nie wykorzystana szansa PSL -- mówią posłowie. -- Nie ma w izji funkcjonowania marszałka Senatu poza parlamentem. Mógłby zrobić dla Stronnictwa tyle, ile Oleksy -- a nawet więcej, bo ma więcej czasu -- a tymczasem nawet nie zaistniał na scenie politycznej. Jest mdły. Niczym nie zabłysnął.
Inni to, "że niczym nie zaskoczy", zaliczają do jego zalet. "Jest cieniem premiera" -- tę opinię podziela niemal każdy z pytanych. Wszyscy, że "karierę zrobił na przywiązaniu do Pawlaka".
Kariera Adama Struzika przebiegała w szybkim tempie. Kiedy dwa tygodnie temu wybierano go na przewodniczącego Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego, była to już jego dziewiąta funkcja (faktem jest, że pełnienie niektórych warunkują poprzednie) . Wcześniej został: senatorem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)