Dzień dobry, Wisło
Dzień dobry, Wisło
Przed domem
KRZYSZTOF GUZOWSKI
Z WISŁY
Ludzie nie mówią dziś sobie w Wiśle "dzień dobry", tylko "ale skoczył". Adam Małysz żyje w sercach wszystkich wiślan. Zawsze żył, ale teraz jakby lepiej zrozumieli całą swoją miłość do niego. Właściciele kiosków wystawili za szybami jego zdjęcia. Większe i mniejsze, kolorowe i czarno-białe, ale zawsze z uśmiechniętym Adamem.
Ludzie przypominają sobie, gdzie bywał i co mówił. Zawsze był cichy i uprzejmy. Mówił "dziękuję" i "przepraszam". Zacięty był taki, widać było w jego oczach iskry, nawet wtedy, gdy mu nie szło i stawiano na nim krzyżyk. On to słyszał i międlił w sobie. Nigdy nie powiedział złego słowa trenerowi Mikesce, choć miał powody. Mikeska to Czech, który prowadził jego i całą kadrę w latach kryzysowych, po nieudanym starcie na igrzyskach w Nagano. Za wszystkich podejmował decyzje. Sam podpisywał kontrakty, jak ten z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta