Suterena na Gogolewskiej
Suterena na Gogolewskiej
PIOTR KOŚCIŃSKI
"Dziennik Kijowski", największe polskie czasopismo na Ukrainie, z dnia na dzień faktycznie przestał istnieć. W wyniku niedawnego włamania ten dwutygodnik stracił cały swój sprzęt: komputery, w tym także redakcyjne archiwum. Redaktorzy i dziennikarze po prostu nie mają na czym pracować.
Dramat "Dziennika" ujawnia jednak głębsze problemy, niż kłopoty wynikłe z kradzieży. Pismo to od dawna już funkcjonuje w stanie specyficznej tymczasowości, podobnie jak liczne inne periodyki polskie na wschód od Bugu.
Wyłamana krata
Pewnego dnia, gdy pracownicy "Dziennika" otworzyli obite blachą drzwi niewielkiego pokoiku w suterenie przy ulicy Gogolewskiej w Kijowie, ujrzeli ponury widok. Krata w oknie została wyłamana, na biurkach nie było komputerów. - Straty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta