Ludzka twarz kapitalizmu
Ludzka twarz kapitalizmu
SŁAWOMIR SOWIŃSKI
Czy globalna gospodarka da się kiedykolwiek ucywilizować? Pytanie to dręczy dziś niemal wszystkich, od Jana Pawła II do George'a Sorosa. Wielki Dżin światowego rynku, który wymknął się z butelki państwa narodowego, zdaje się kpić z wszelkich dotychczasowych regulacji podatkowych, antymonopolowych czy socjalnych. Im jednak szybciej światowy kapitalizm przekraczać będzie swe dotychczasowe ramy, tym większą rolę odgrywać w nim będą uwarunkowania społeczno-kulturowe. Tak brzmi jedna z głównych tez najnowszej książki profesor Anieli Dylus zatytułowanej "Globalny rynek i jego granice".
Jakkolwiek potoczą się dalej losy światowej gospodarki, pewne wydaje się, że głównym jej aktorem pozostanie sam człowiek, a najlepiej procentującym kapitałem jego wiedza, nawyki i pracowitość. To banalne z pozoru założenie Aniela Dylus czyni kluczem do niezwykle interesującego opisu kulturowych uwarunkowań współczesnego kapitalizmu, do wykazania, że tworzą one jego istotną logikę.
Gdy bowiem coraz szybciej zmienia się społeczne otoczenie, technologia, oczekiwania klientów i presja konkurencji, źródłem sukcesu przedsiębiorcy i jego firmy coraz bardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta