Splendor czy synekura
Splendor czy synekura
ROBERT DĄBROWSKI
Trwają wymiany członków rad nadzorczych w wielu ważnych dla gospodarki spółkach. Członkowie rad nadzorczych spółek skarbu państwa muszą spełniać podstawowe wymagania formalne.
Tradycja państw o rozwiniętej gospodarce wskazuje, że członkami rad nadzorczych są zazwyczaj znakomite osobistości. Ich obecność dodaje spółce splendoru. To nie spółka jest im do czegokolwiek potrzebna, to oni bardzo wzmacniają jej pozycję. U nas często rady nadzorcze traktuje się jako pewną formę zorganizowanego lobbyingu, swoisty parasol ochronny dla firmy. - Im większy jest wpływ państwa na gospodarkę, tym częściej rady nadzorcze są tak traktowane - spostrzega mec. Grzegorz Orłowski. Poza tym bywają przechowalnią dla polityków, którzy traktują członkostwo w radach jako dogodne źródło finansowania. - Członkostwo w radzie nadzorczej daje realny wpływ na to, co się w spółce dzieje - od powoływania i odwoływania władz spółki, po pozyskiwanie bardzo cennych informacji - dodaje mecenas.
Podczas konferencji o rynku kapitałowym zorganizowanej ostatnio przez Fundację Centrum Prywatyzacji, dużo mówiło się o jakości nadzoru właścicielskiego. Bogusław Kott, prezes BIG BG ubolewał nad tym,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta