Bezrobotni nie rezygnują
W Szprotawie wciąż trwa rozpoczęta 15 stycznia okupacja filii powiatowego urzędu pracy. Końca akcji nie widać, a protestujący zapowiadają raczej zaostrzenie konfliktu, niż opuszczenie hallu budynku, w którym siedzą. Jak dotąd odwiedził ich m.in. przedstawiciel Kancelarii Prezydenta, wicewojewoda lubuski i burmistrz. Pisemnej odpowiedzi na ich postulaty udzielił im wojewoda, ale i to nie pomogło.
Prócz pracy bezrobotni domagają się zasiłków do czasu uzyskania zatrudnienia, zmniejszenia im czynszu, opłat za energię elektryczną i gaz. Chcą, by z pracy w starostwie odeszli radni, emeryci i renciści, zwalniając w ten sposób miejsce tym, którzy nie mają żadnych możliwości zarobkowania. - Chcemy godniej żyć - mówią zdesperowani ludzie bez pracy.
J.P.