Bank niebieskich kołnierzyków
Chcemy oferować w Polsce wszystkie usługi finansowe - mówi Victor Menezes, prezes Citibanku
Bank dla niebieskich kołnierzyków
- Citigroup powstał w wyniku fuzji ubezpieczeniowo-bankowej Travelers i Citicorp. Czy sądzi Pan, że łączenie tych dwóch rodzajów działalności to jedyna droga rozwoju dla instytucji finansowych, które chcą działać globalnie?
- Travelers był silny w USA, Citicorp - na świecie. Zaletą tej fuzji jest zgromadzenie pod jednym dachem: ubezpieczeń, bankowości inwestycyjnej, zarządzania aktywami, usług bankowych dla przedsiębiorstw i dla ludności. Nikt przed nami nie był w stanie tego zaoferować. Są to skomplikowane usługi i ich połączenie w jednej grupie mogłoby wymagać kilku fuzji. Nam udało się to osiągnąć tylko dzięki jednej operacji połączenia. I od razu dało nam to mocną pozycję na rynku krajowym i międzynarodowym.
- Czy sądzi pan, że fuzje i przejęcia to jedyna droga rozwoju dla banków, które chcą działać globalnie? Czy za kilka lat będziemy mieli 15-20 wielkich banków globalnych i oprócz tego wielu lokalnych niszowych graczy?
- Nie. Większość fuzji i przejęć ma miejsce na rynkach krajowych, nie są to transakcje ponadgraniczne. Ten proces nastąpi także w Polsce, bo pojawi się presja na zmniejszenie kosztów. Zresztą to nie jest specyfika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta