Najlepsi zawsze wracają
Najlepsi zawsze wracają
FOT. MAREK MAŁECKI
WALTER HOFER, 45 lat. Jest Austriakiem. To jednoosobowa władza ustawodawcza i wykonawcza w Komisji Skoków Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Inaczej mówiąc, dyktator w tym sporcie. Telewidzowie znają go z licznych transmisji: blondyn z białą opaską na czole, zawsze w czarnej narciarskiej kurtce. Pokazywany jest na zbliżeniach wtedy, gdy wieje zbyt silny wiatr, albo gdy rozbieg pokrywa mgła, lub gdy skoczkowie skaczą zbyt daleko. Z nieodłączną krótkofalówką podejmuje ważne decyzje, anulując dotychczasowe skoki, podnosząc lub obniżając rozbieg. Ma wielki udział w rozwoju skoków narciarskich w ostatnich latach.
Rz: Jak się zostaje szefem światowych skoków narciarskich?
WALTER HOFER: W 1992 roku mój fiński przyjaciel Niilo Halonen (wicemistrz olimpijski z 1960 roku), ówczesny koordynator FIS, czyli inaczej mówiąc, szef Komisji Skoków, postanowił wycofać się ze swej działalności i podjął się w ciągu roku znaleźć swego następcę. Musiał to być człowiek młody, dyspozycyjny, mający dobre kontakty z trenerami. Wybór padł na mnie. Nie zastanawiałem się ani minuty. Wiedziałem, że mam szanse stworzenia czegoś nowego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta