Batalia, która nas czeka
Batalia, która nas czeka
JAROSŁAW MULEWICZ
Można zaklinać deszcz, w czym specjalizują się afrykańscy szamani. Można zaklinać Unię Europejską, co stało się specjalnością polityków najróżniejszych opcji w Polsce oczekujących magicznej daty, która i tak niczego nie przesądzi. Deszcz jednak czasem może spaść wkrótce po zaklinaniu, o ile nadejdzie front burzowy.
Dlaczego nierealna jest data przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w roku 2003 czy nawet 2005, a bardziej prawdopodobna jest data 2008?
Trudno oczekiwać elastyczności strony unijnej, jeśli stronę polską charakteryzuje sztywne stanowisko negocjacyjne, chęć zachowania wszystkich wyjątków i okresów przejściowych oraz liczenie na znaczne środki pomocowe. Trzeba sobie jasno powiedzieć, jakiego modelu członkostwa w Unii oczekujemy. Czy ma być ono konsekwencją reform gospodarczych, odchodzenia od monopoli i wieloletniej, kosztownej ochrony schyłkowych sektorów przemysłu, czy wprost przeciwnie - dzięki pieniądzom z Unii umocniony zostanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta